O Peterze Fisherze

Gdyby istniał ktoś taki jak królewski homeopata, Peter Fisher idealnie pasowałby do tej roli. I to nie tylko dlatego, że jest lekarzem Jej Wysokości Królowej Elżbiety II oraz Dyrektorem do spraw klinicznych i badań naukowych w Królewskim Szpitalu Medycyny Integracyjnej w Londynie - największym szpitalu publicznym opartym na medycynie holistycznej w Europie (dawniej zwanym Królewskim Szpitalem Homeopatycznym w Londynie).

Co najmniej równie duże znaczenie ma fakt, że przez ostatnie 25 lat był redaktorem naczelnym czasopisma "Homeopathy", jedynego wydawnictwa homeopatycznego obecnego w MEDLINE. MEDLINE to baza danych Amerykańskiej Narodowej Biblioteki Medycznej w Narodowym Instytucie Zdrowia, która jest uważana za wzorcowy standard dla opublikowanych badań medycznych. Jako redaktor naczelny czasopisma oraz autor licznych opublikowanych badań, Peter daje homeopatii to, na co ona z całą pewnością zasługuje - poważną analizę, ocenę i udoskonalenie z wykorzystaniem najbardziej rygorystycznych metod naukowych.

Jako absolwent elitarnego Cambridge University, Peter jest biegły zarówno w homeopatii jak i reumatologii oraz jest członkiem Królewskiego Kolegium Lekarskiego. (Królewskie Kolegium jest najstarszym medycznym stowarzyszeniem na świecie. Członkostwo jest zaszczytem dostępnym dla najlepszych, wskazanych przez członków stowarzyszenia.) Jest on także członkiem Wydziału Homeopatii.(Wydział ten, założony w 1844 roku i zatwierdzony przez Brytyjski Parlament w 1950 roku, określa wykształcenie, doświadczenie i kwalifikacje homeopatyczne wymagane dla osób wykonujących zawody medyczne w Zjednoczonym Królestwie.)Peter jest też członkiem Doradczego Panelu Ekspertów Medycyny Tradycyjnej i Komplementarnej dla Światowej Organizacji Zdrowia i przewodniczył on grupie roboczej do spraw homeopatii.

Poniżej znajduje się wywiad, który przeprowadziłem z nim w 2011 roku.

 

Jak zainteresowałeś się homeopatią?

Pojechałem do Chin w 1972 roku, pod koniec studiów, ale przed rozpoczęciem specjalizacji, kilka miesięcy po wizycie Nixona. Chiny były kompletnie zamknięte dla obcokrajowców podczas Rewolucji Kulturalnej. Wyraźnie pamiętam kobietę leżącą na stole operacyjnym z otwartym brzuchem i usuniętą połową żołądka, przytomną, z trzema igłami w lewym uchu (dla znieczulenia). 

I pomyślałem, "O, świetnie, o tym nie uczyli nas w Cambridge. 

To się nie może dziać". Ale najwyraźniej to właśnie się działo. To było to, co sprawiło, że zainteresowałem się nieortodoksyjnymi formami medycyny.

Przez jakiś czas uczyłem się chińskiego. Poważnie zamierzałem zająć się Tradycyjną Medycyną Chińską, ale to zbyt duża przepaść kulturowa.

Wtedy sam zachorowałem, gdy byłem wciąż tylko studentem medycyny. Konsultowałem się z różnymi znamienitymi lekarzami, którzy postawili precyzyjną diagnozę i powiedzieli, "Ciężki przypadek, nic nie da się zrobić." I przyjaciel Amerykanin zasugerował homeopatię. Pierwszą rzeczą [po wzięciu lekarstwa] było okropne pogorszenie. To uświadomiło mi, że lek przynajmniej w ogóle zadziałał. A potem pomógł i od tego wszystko się zaczęło.

 

Jak zaangażowałeś się w reumatologię?

Właściwie to było trochę przez przypadek. Znalazłem wakat naukowy na oddziale reumatologii w Szpitalu Bartholomew  w Londynie, którym kierował profesor reumatologii i farmakologii klinicznej o otwartym spojrzeniu. I przeprowadziliśmy pierwsze badania nad homeopatią na wysokim poziomie, opublikowane w prestiżowym czasopiśmie medycznym ? opublikowane w BMJ [British Medical Journal] w 1989.  [1]

 

Jak zaangażowałeś się w badania?

To najwyraźniej musiało być zrobione w homeopatii. Czułem, że było to bardzo potrzebne, więc to zrobiłem.

Właściwie to było bardzo trudne, ponieważ mieliśmy szpital i lekarzy specjalistów, ale nie było jak ich kształcić dalej - 

w tamtym czasie to był problem. Tak więc mogłeś uzyskać tytuł specjalisty jeśli zostałeś przeszkolony, ale nie można było się szkolić w homeopatii - takie błędne koło. Jedynym sposobem poradzenia sobie z tym było stanie się specjalistą do spraw badań, i właśnie to zrobiłem. 

 

Jak widzisz rolę i kierunek, które Twoje czasopismo powinno obrać?

Historyczne zdarzenie miało miejsce gdy znaleźliśmy się w MEDLINE. To było w 1998, tak sądzę, kiedy Wayne Jonas był szefem Biura Medycyny Alternatywnej (w NIH , obecnie zwanym Narodowym Centrum Medycyny Komplementarnej i Alternatywnej). On był czynnikiem sprawczym. To było bardzo ważne. To oznaczało, że nie będziemy więcej tak zwaną kwestionowaną literaturą medyczną. Tylko uznane pisma medyczne są cytowane w MEDLINE.

Homeopatia potrzebuje wyspecjalizowanego pisma. Jest wiele czasopism na temat medycyny komplementarnej, ale uważam, że  potrzebujemy dedykowanego (homeopatycznego) czasopisma. Zebraliśmy już razem kilka powiązanych ze sobą zagadnień. 

Na przykład wydaliśmy specjalny numer trzy albo cztery lata temu na temat podstawowych zagadnień naukowych. Potem zrobiliśmy wydanie o modelach biologicznych - co skończyło się wypuszczeniem dwóch numerów, bo dwa lata temu było tak wiele materiałów. I to było ważne - aby stało się jasne, że naprawdę są dowody (skuteczności homeopatii).

Planujemy zrobić jedno wydanie o badaniach klinicznych. Planujemy duże badania systemowe i metaanalizy.

 

Jak doszło do tego, że jesteś lekarzem Jej Wysokości?

Poprzez dosyć przewrotną procedurę. Ktoś przychodzi do ciebie i mówi, "Gdybyś został zapytany, nie odpowiedziałbyś 'nie', prawda?" Oni nie mogą ryzykować, że odmówisz. Więc najpierw cię sprawdzają, a potem słuch po nich ginie. Następnie rok później dostajesz list. Przypuszczam, że to kwestia bycia we właściwym miejscu o właściwym czasie.

 

Rodzina królewska miała lekarzy homeopatów od...?

Od długiego czasu - a konkretnie od około 1840 roku. Założyciel naszego szpitala, Dr Frederick Quinn był lekarzem homeopatą belgijskiego Księcia Leopolda, ojca męża Królowej Victorii, Księcia Alberta i wszystkich monarchów przez długi czas. Jerzy VI, ten, który był w filmie "Jak zostać królem", on z pewnością dostał leki homeopatyczne na swoje jąkanie. Ambra grisea to lek, który mu podano.

Książę Walii (Książę Karol) także jest za tym. Nie wiemy jeszcze co z Księżną Kate. Zobaczymy.

 

Przypisy:

  1.  Fisher, et al. Effect of homoeopathic treatment on fibrositis (primary fibromyalgia). BMJ Aug 5;299(6695):365-6.

 

Notatka prasowa (fragment):

The Guardian 12.05.2016

 

Książę Karol leczy zwierzęta homeopatycznie, aby ograniczyć stosowanie antybiotyków.

Na międzynarodowym sympozjum naukowców i przedstawicieli rządowych w Londynie Książę Karol (brytyjski następca tronu) zaproponował rozwiązanie dla pogłębiającego się problemu nadużywania antybiotyków u zwierząt i ludzi, mówiąc, że leczy on swoje krowy i owce homeopatycznie.

Na sympozjum obecny był główny rządowy ekspert do spraw medycznych Lady Sally Davies, która w przeszłości poinformowała komisję parlamentarną, że homeopatia to "bzdura" i, że jest niezmiennie zadziwiona faktem, iż homeopatia jest dostępna w brytyjskiej państwowej służbie zdrowia. Książę wyjaśnił delegatom z 20 krajów i organizacji, dlaczego zdecydował się na leczenie zwierząt homeopatycznie.

"To był jeden z powodów, dla których przekształciłem moją farmę w gospodarstwo agroekologiczne ponad 30 lat temu. Od tego czasu z sukcesem stosujemy leczenie homeopatyczne - tak, homeopatyczne -  u mojego bydła oraz owiec jako część programu, mającego zredukować użycie antybiotyków."

Książę nie zagłębiał się w szczegóły oraz nie było możliwości zadawania pytań, ale Clarence House powiedziała później: "Homeopatia jest używana właściwie w każdym przypadku na Home Farm, w kombinacji z bardziej konwencjonalną medycyną, aby zminimalizować zależność od antybiotyków."

Książę od dawna propaguje leczenie homeopatyczne u ludzi, oraz wspiera obecność homeopatii w państwowej służbie zdrowia.